Co jest lepsze: wioślarz czy orbitrek?

Sporo osób zastanawia się nad tym, czy lepiej kupić ergometr wioślarski zwany w skrócie wioślarzem czy może orbitrek a niektórzy chodzący do klubu fitness zastanawiają się nad tym, na którym z tych dwóch urządzeń (więcej) trenować. Pod uwagę brane są takie kwestie: które z urządzeń spala więcej kalorii, które lepiej rozbudowuje mięśnie oraz które jest bezpieczniejsze – mniej kontuzjogenne.

Zacznijmy jednak od tego, które mięśnie są zaangażowane w treningi na tych urządzeniach i w jakim stopniu. W wielu artykułach porównujących wioślarza z orbitrekiem błędnie podaje się, jakoby wioślarz angażował przede wszystkim ramiona. W rzeczywistości przy prawidłowej technice wiosłowania (niektóre osoby muszą się jej nauczyć, inne od razu prawidłowo wiosłują) najbardziej angażuje nogi i pośladki, w mniejszym stopniu grzbiet i mięśnie brzucha i w najmniejszym stopniu ramiona właśnie. Jednakże nawet ramiona a tym bardziej oczywiście mięśnie brzucha, pośladki i nogi na wioślarzu można nieźle rozbudować. Trening na ergometrze wioślarskim to świetne połączenie dwóch w jednym: treningu wytrzymałościowego – kardio z treningiem siłowym: Czy na wioślarzu – ergometrze można zbudować mięśnie?. Urządzenie to angażuje do pracy w większym lub mniejszym stopniu aż 86% wszystkich mięśni naszego ciała.

Orbitrek natomiast angażuje do pracy głównie mięśnie nóg i pośladków i dodatkowo w niewielkim stopniu mięśnie ramion. Na orbitreku mięśni i siły raczej nie zwiększymy, no najwyżej minimalnie. Trening na tym urządzeniu jest typowo wytrzymałościowy – kardio. Jest to trening po prostu mniej wymagający niż trening na ergometrze wioślarskim które to urządzenia w klubach fitness z tegoż powodu często stoją bezczynnie…

Jak chodzi o tempo spalania kalorii, to ergometr wioślarski generalnie i w tej kwestii jest skuteczniejszy niż orbitrek. Osoba o masie ciała około 70 kg wiosłując z umiarkowaną intensywnością w ciągu 30 minut spali około 250 kcal (kilokalorii). Osoba o tejże masie ciała w ciągu tychże 30 minut pracy na orbitreku spali znacząco mniej, bo około 150 kcal.

Zarówno wioślarz jak i orbitrek (właściwiej: trenażer eliptyczny) to urządzenia „low impact” czyli takie, które nie obciążają zbytnio stawów i mięśni a zatem są mało kontuzjogenne. Jednak orbitrek jest bezpieczniejszy. W przypadku wioślarza ważne jest zachowanie podczas wiosłowania prawidłowej pozycji aby nie ucierpiał zwłaszcza lędźwiowy odcinek kręgosłupa (generalnie wiosłowanie technicznie jest trudniejsze niż „kręcenie” na orbitreku). Generalnie też nie jest wskazane (częste / długotrwałe) wiosłowanie na ustawieniach najwyższego oporu przynajmniej jak chodzi o kultowy wioślarz Concep2 (którego i ja jestem posiadaczem i który w dobrej cenie można nabyć tutaj) a już z pewnością nie dla osób początkujących. No cóż, ja już po sześciu miesiącach treningów na tym wioślarzu przeszedłem na największy opór i z takim że codziennie wiosłuję w sumie godzinę a czasem nawet dwie godziny i nic mi złego się nie dzieje. Prawdopodobnie pomogło mi w tym wykonywanie rumuńskiego martwego ciągu, nie wiem jakby to było bez tego ćwiczenia.

Reasumując, co lepsze; wioślarz czy orbitrek? Jak dla mnie, to wioślarz jest bezkonkurencyjny ale orbitrek też niczego sobie, zwłaszcza dla osób ceniących sobie relaksacyjne – luźne kardio. Z orbitreków polecam ten tutaj.

9 komentarzy do “Co jest lepsze: wioślarz czy orbitrek?”

  1. Jedyny porządny ergometr wioślarski którym można wiosłować bezawaryjnie latami, to właśnie Concept 2 a ten kosztuje już 5 999 złotych. A orbitrek sprawdzi się taki za mniej niż 2 000 złotych a rowerek stacjonarny jeszcze tańszy. Jeżeli ktoś ma ambicje na prawdziwą kondycję i siłę, to oczywiście taki wioślarz. Inne wioślarze, tasze które oglądają, to widać, że nie wytrzymają miesiąca czasu silnego i częstego wiosłowania.

  2. Na odchudzanie dla chyba większości ludzi lepszy jest orbitrek pomimo że wioślarz spala więcej kalorii. Na orbitreku można ćwiczyć o wiele dłużej niż na wioślarzu na którym szybciej traci się siły.

  3. Fakt, wioślarz nawet na najniższych oporach jest bardziej wymagający ale też spala więcej kalorii niż orbitrek. Są osoby które wykonują za jednym razem nawet dwugodzinne wiosłowania. Generalnie jednak zamiast długiego treningu można wykonać kilka krótszych z przerwą minutę albo dłużej pomiędzy nimi, ja właśnie tak ćwiczę na wioślarzu.

  4. Według mnie najlepsze na spalanie kalorii jest bieganie ale też o wiele bardziej szkodliwe na stawy. Z tego powodu już nie biegam, jeżdżę na rowerze ale ostatnio byłam na siłowni i zasiadłam na wioślarzu i bardzo mi się podobało.

  5. Ergometr wioślarski jest absolutnie najlepszą maszyną do treningu, znaczy w ogóle jest to najlepsze ćwiczenie porównując z innymi ćwiczeniami ze sprzętem lub bez sprzętu. Pracuje na nim najwięcej mięśni, chociaż nie jest to ćwiczenie typowo siłowe lecz głównie cardio.

  6. Zdecydowanie wioślarz, orbitrek ewentualnie dla pań chociaż im też wskazany jest trening oporowy. Mnóstwo pań ćwiczy typowo siłowo z ciężarami to i wioślarz dla nich też.

  7. Orbitrek to bardziej trening kardio niż wioślarz który jest bardziej siłowy od orbiteku. Przy takim samym spalaniu kalorii na orbitreku spali się więcej tłuszczu a wioślarz spali więcej glikogenu, cukrów. Na odchudzanie orbitrek lepszy dlatego.

  8. Jednakże ergometr wioślarski (wioślarza) spala więcej kalorii i może być (niekoniecznie dokładnie) tak, że tłuszczu spali tyle samo co orbitrek.

Dodaj komentarz