Na rynku są sprzedawane i reklamowane tak zwane naturalne boostery testosteronu czyli środki mające zwiększać poziom testosteronu bez skutków ubocznych jakie towarzyszą suplementacji testosteronem. Istotnie, dopuszczone do obrotu handlowego boostery testosteronu są generalnie bezpieczne, nie powodują skutków ubocznych a już na pewno nie tak poważne jakie są konsekwencją suplementacji samym testosteronem. Co zatem zawierają boostery testosteronu i przede wszystkim, czy działają i jak wysokiego wzrostu testosteronu można oczekiwać w wyniku suplementacji nimi?
Wbrew temu, co twierdzą producenci boosterów testosteronu, te ziołowe środki te nie przyczyniają się do zauważalnego wzrostu poziomu testosteronu a jeżeli już to tylko w niewielkim stopniu i takie działanie trwa niespełna miesiąc. Jeżeli któreś mieszanki faktycznie nieco działają w tym kierunku, to dzięki temu, że dorzucono do nich cynk oraz witaminę B które u osób z niedoborem ww. może nieco podnieść poziom testosteronu wolnego. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez amerykańską Agencję Żywności i Leków – FDA. Również inne badania nie potwierdziły tego, aby jakikolwiek legalny booster testosteronu zawierający czy to kozieradkę, czy DAA czy korzeń macy czy cokolwiek innego legalnego, istotnie podnosił poziom tego hormonu.
Poziom testosteronu można podnieść ćwiczeniami zwłaszcza siłowymi złożonymi jak martwy ciąg i przysiady (długotrwałe ćwiczenia kardio mogą obniżać poziom testosteron), zdrową dietą, pozbyciem się nadwagi, wysypianiem się, unikaniem stresu oraz owszem suplementacją ale środkami obniżającymi poziom hormonu stresu – kortyzolu jak ashwagandha którą wysokiej jakości można nabyć tutaj, minerałami i witaminami, kwasami tłuszczowymi omega-3 (dobrej jakości do nabycia tutaj).
Osoby, które mimo wdrożenia powyższych zaleceń mają za niski poziom testosteronu, mogą skorzystać z suplementacji tym hormonem w ramach hormonalnej terapii zastępczej pod okiem lekarza specjalisty.
Jeżeli działają to tylko na zasadzie placebo i przez krótki czas ale jak już ktoś wie, że nie działają to i efektu placebo nie będzie.
„Boostery testosteronu” mogą poprawić kiepskie libido a ponieważ wzrost testosteronu wiąże się z większym libido, to ludzie myślą, że jeżeli libido się podniosło to testosteron również ale wzrostowi libido nie musi towarzyszyć wzrost testosteronu.
Jak wskazano w artykule – obniżenie kortyzolu oraz blokowanie przekształcania się testosteronu w estrogen i do tego jest coś o nawie Indole 3 carbinol czy jakoś tak podobnie, ten związek jest też w warzywach kapustnych obecny.
Cebula jest niezłym boosterem testosteronu. Efekty odczuwalne już drugiego dnia.