Tak można przeczytać na wielu portalach internetowych, czyli że kawa / kofeina podnosi testosteron. Tymczasem natknąłem się na dwa badania w temacie.
1 Badanie – analiza:
W związku z nieustalonym wpływem spożycia kofeiny na poziom testosteronu u mężczyzn podjęto próbę ustalenia tej zależności. Oceniono związek spożycia kofeiny z poziomem testosteronu w surowicy wśród amerykańskich mężczyzn i ustalono, czy związek ten różni się w zależności od rasy/pochodzenia etnicznego i poziomu otyłości.
Analizowano dane dotyczące 2581 mężczyzn (≥20 lat), którzy uczestniczyli w cyklach NHANES 1999-2004 i 2011-2012, badaniu przekrojowym. Testosteron (ng/ml) mierzono metodą immunoenzymatyczną u mężczyzn, którzy uczestniczyli w porannej sesji egzaminacyjnej. Przeanalizowano 24-godzinne dane dotyczące diety, aby oszacować spożycie kofeiny (mg/dzień). Przeprowadzono wieloczynnikowe ważone modele regresji liniowej.
Nie zidentyfikowano liniowej zależności między spożyciem kofeiny a poziomem testosteronu w całej populacji, ale stwierdzono zależności nieliniowe (p nieliniowości < .01). Podobnie analiza stratyfikowana wykazała zależności nieliniowe wśród meksykańsko-amerykańskich i białych mężczyzn niebędących Latynosami (p nieliniowości ≤ .03 w obu przypadkach) i tylko wśród mężczyzn z obwodem talii <102 cm i wskaźnikiem masy ciała <25 kg/m2 ( p nieliniowości < .01 w obu przypadkach). Nie zidentyfikowano zatem liniowego związku między poziomem spożycia kofeiny a testosteronem u mężczyzn w USA, ale zaobserwowano związek nieliniowy, w tym między grupami rasowymi/etnicznymi i pomiarami otyłości w tym badaniu przekrojowym. Uzasadnione jest zbadanie tych związków w większych badaniach prospektywnych.
źródło: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29692226/
A z drugiego badania wynika, że jest wręcz odwrotnie, czyli że spożywanie kofeiny obniża poziom testosteronu: Kofeina jest jednym z najczęściej stosowanych psychoaktywnych substancji i zapewnia wiele korzyści, w tym czujność, lepszą pamięć i redukcję stanów zapalnych. Pomimo tych korzyści, kofeina jest powiązana z wieloma niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi, prawdopodobnie z powodu wpływu na układ hormonalny, co może przyczyniać się do upośledzenia funkcji rozrodczych i niskiego poziomu testosteronu u mężczyzn. Poprzednie badania badały związki między spożyciem kofeiny a poziomem testosteronu u mężczyzn, jednak te badania wydają się być niewystarczające a wyniki między badaniami są sprzeczne i niejednoznaczne. Wykorzystując dane z badania przekrojowego przeprowadzonego w latach 2013–2014 wśród 372 dorosłych mężczyzn w ramach cyklu badań NHANES, naukowcy postanowili scharakteryzować związek między poziomem testosteronu w surowicy, kofeiną i 14 metabolitami kofeiny. Wieloczynnikowa, ważona regresja liniowa ujawniła istotną odwrotną korelację między testosteronem a kofeiną. Ujawniła odwrotną korelację między testosteronem a 6 produktami metabolicznymi ksantyny kofeiny. Odwrotne korelacje zaobserwowano między produktami kwasu 5-metylomoczowego a testosteronem, a także między 5-acetyloamino-6-amino-3-metylouracylem a testosteronem. Istotne, dodatnie skorelowanie zaobserwowano dla 7-metyloksantyny, kwasu 3,7-dimetylomoczowego i kwasu 7-metylomoczowego. Modele regresji logistycznej mające na celu ustalenie korelacji między 2 biologicznie aktywnymi metabolitami kofeiny (teobrominą i teofiliną) a zmniejszeniem stężenia testosteronu (< 300 ng/dl) były nieistotnymi zmianami. Wyniki sugerują potencjalną rolę kofeiny w etiologii niskiego poziomu testosteronu i biochemicznego niedoboru androgenów. Wskazane jest jednak przeprowadzenie dodatkowych badań w celu potwierdzenia takiego związku i wyjaśnienia mechanizmów biologicznych leżących u podstaw tego związku.
źródło: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35578259/
Pierwsza moja myśl po przeczytaniu powyższego to „odstawić kawę i kofeinę” ale nie odstawię. Zwłaszcza kawa wpływa pozytywnie na moje samopoczucie generalnie nazwijmy lekko depresyjne i rozdrażnienie i nie tylko u mnie: Spożycie kawy i kofeiny a depresja. Kawa i kofeina zapewniają mi też szybszą regenerację po treningu i też nie tylko mnie: Czy kofeina jest dobra na „zakwasy” – DOMS?. Mam porównania z okresami w których nie spożywałem kofeiny.
Jeżeli ktoś na serio zajmuje się sportem, to kawa lub kofeina w kapsułkach jest prawie nieodzowna. Na serio nie znaczy koniecznie, że wyczynowo ale powiedzmy wykonuje siłowy trening z ćwiczeniami złożonymi minimum 3 razy w tygodniu, do tego trochę albo więcej niż trochę kardio.
Szczerze to kawa czy bez kawy nie robi u mnie żadnej odczuwalnej różnicy w wydajności treningowej.
Kawa to i u mnie nie robi różnicy w treningu ale za to kofeina w tabletkach już tak ale jeżeli zażywam częściej niż raz, góra dwa razy na tydzień, to już jej nie czuję. Kawa natomiast pomaga i kofeina w kapsułkach pomagają w regeneracji i to jest dla mnie przynajmniej o wiele istotniejsze,.
Kawa poza tym co napisano, to przecież podwyższa poziom kortyzolu a ten hormon stresu z kolei obniża poziom testosteronu. Po jakimś okresie jednak częstego, regularnego spożywania kawy organizm wyrabia sobie na nią tolerancję to i kortyzol już tak bardzo nie wzrasta jak na początku.