Kofeina znana jest ze swego pobudzającego i ergogenicznego działania. Nasuwa się pytanie zwłaszcza w kontekście jej ergogenicznego działania, czy może kofeina spala, przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej? Okazuje się że tak i że zwiększa metabolizm i to o całkiem sporo.
Z badań wynika bowiem, że kofeina zwiększa tempo spoczynkowej przemiany materii (czyli spoczynkowy metabolizm) od 3% do 11% przy czym wzrost jest wprost proporcjonalny do dawki (czym większa, tym wyższy poziom metabolizmu). Z innego badania wynika, że już jedynie 100 mg kofeiny dziennie zwiększa metabolizm o 100 kcal (kilokalorii). I co ciekawe, to zwiększone spalanie dotyczyło zwłaszcza tkanki tłuszczowej. Muszę tu dodać, że ja przez pewien czas przyjmowałem dziennie łącznie 500 mg kofeiny w kapsułkach (pięć razy w ciągu dnia łykałem 100 mg kofeiny) i powiadam Wam, że już po kilku dniach ubytek tkanki tłuszczowej był widoczny. Niestety, w moim przypadku taka łączna dawka negatywnie wpływała na wątrobę – bolała mnie.
Wspomnę o jeszcze jednym badaniu. Otóż okazało się, że osoba która spożywała dwa razy więcej kofeiny (w porównaniu do osoby spożywającej jej dwa razy mniej) uzyskała o 22% większą redukcję masy ciała, o 17% większą redukcję BMI (waga osoby w kilogramach podzielona przez kwadrat wzrostu w metrach) i uwaga… aż o 28% większą redukcję tkanki tłuszczowej.
Spalanie tkanki tłuszczowej pod wpływem kofeiny polega na tym, że oddziałując na układ nerwowy podnosi ona we krwi poziom adrenaliny a ta właśnie stymuluje lipolizę – uwalnianie kwasów tłuszczowych i glicerolu.
Z badań wynika też jednak, że osoby szczupłe doświadczają pod wpływem kofeiny wyższego wzrostu spalenia tkanki tłuszczowej – 29% niż osoby otyłe – 10%. Ponadto zaobserwowano, że u osób młodych kofeina bardziej stymuluje metabolizm i spalanie tkanki tłuszczowej niż u osób starszych. I wreszcie kwestia rosnącej tolerancji na działanie kofeiny w wyniku jej regularnego dostarczania organizmowi. Rzekomo z czasem jej efekt „spalacza tłuszczu” słabnie i mija. Polemizowałbym z tym ponieważ skądinąd wiadomo, że efekt ergogeniczny kofeiny utrzymuje się nawet przy długotrwałym i regularnym jej spożywaniu: Czy regularne przyjmowanie kofeiny obniża jej ergogeniczne działanie?.
spala spala ale jeżeli jest się na ujemnym bilansie kalorycznym, tylko wówczas a właściwie jeżeli jest się na czczo, w przeciwnym wypadku organizm pobiera energię z glikogenu, glukozy
Nie, nie trzeba być na czczo aby spalać tłuszcz. Po posiłku też jest spalany, im dłużej tym proporcjonalnie więcej. Chodzi o spalanie spoczynkowe albo wysiłek aerobowy jak spacer, bieganie w umiarkowanym tempie…
Kofeina zauważalnie dodatkowo spala tłuszcz ale nie ta w kawie tylko wyizolowana w kapsułkach. Napisałem że dodatkowo ponieważ każdy spalacz jeżeli działa to tylko w deficycie kalorycznym i tak samo kofeina która tak w ogóle jest składnikiem wielu spalaczy tłuszczu, większosci spalaczy.