Dominujący pogląd jest taki, że deficyt kaloryczny czyli warunek chudnięcia, utraty tkanki tłuszczowej, generuje się w kuchni czyli że dieta to podstawa przy odchudzaniu. I że jeśli odżywiasz się niewłaściwie czyli jesz zbyt dużo, a zwłaszcza zbyt dużo słodyczy, cukrów prostych, tłustych potraw, to nie schudniesz nawet gdybyś bardzo dużo objętościowo trenował / trenowała. Pozwolę sobie stwierdzić, że jest to nieprawda a przynajmniej nieprawda w aspekcie utraty tego gorszego – o wiele bardziej niebezpiecznego rodzaju tłuszczu a mianowicie tłuszczu wisceralnego czyli trzewnego.
Wiele osób odżywiających się „niezdrowo” jak wyżej, utrzymuje bilans kaloryczny na poziomie niewiele wyższym niż zero czyli tylko niewiele więcej kalorii spożywa niż spala. Dołożenie aktywności fizycznej choćby w postaci np. 30 minutowego codziennego spaceru może spowodować chudnięcie bez zmiany diety, bez ograniczenia wartości spożywanych kalorii. Już właśnie taki przykładowy spacer może przyczynić się do chudnięcia poprzez spalanie tłuszczy głównie właśnie trzewnego. Trening kardio – aerobowy czyli w strefie spalania tłuszczu (a takim jest właśnie spacer i oczywiście nie tylko, bo także np. jazda na rowerze, trucht itp.) jest bardzo dobrym sposobem na spalenie tego niebezpiecznego rodzaju tłuszczu brzusznego. I organizm nie w pełni kompensuje te spalone tłuszczowe kalorie – zwiększenie apetytu (zazwyczaj) nie jest proporcjonalne tylko mniejsze.
Powyższe zostało potwierdzone badaniami i potwierdzam je ja na podstawie własnych doświadczeń. Oczywiście aktywność fizyczna może być większa, intensywniejsza. Ja relatywnie szybko tracę tłuszcz trzewny poprzez duże objętościowo treningi na ergometrze czyli wioślarzu, nie ograniczając sobie jedzenia w tym słodyczy – bez zmian w diecie. Oczywiście efekty byłyby szybsze gdybym jednak dodatkowo wprowadził zmiany w diecie.
Warto też dorzucić jakiś suplement przyspieszający spalanie kalorii, w szczególności tłuszczu. Najlepiej legalny czyli dość bezpieczny a konkretnie przede wszystkim kofeinę w tabletkach. Czy aby na pewno warto? Tak, na pewno, skuteczność kofeiny na tym polu została potwierdzona badaniami: Czy kofeina spala tłuszcz? Możesz kupić ją tutaj.
Poza tym trening cardio podkręca metabolizm chociaż niewiele w porównaniu do treningu siłowego. I zmniejsza apetyt znaczy relatywnie do wydatkowanych kalorii.
Jak chodzi o relatywnie mniejszy apetyt, głód po kardio to podobno indywidualna sprawa, u niektórych wzrasta znacznie. U mnie zmniejsza się.
Też posiadam ten ergometr wioślarski i stwierdzam, że na wyższych oporach znacznie podkręca późniejszy metabolizm spoczynkowy. Oczywiście im dłuższy trening albo im więcej treningów w ciągu dnia tym metabolizm wyższy.