Czy spalacze tłuszczu działają i są bezpieczne?

Spalacze tłuszczu to środki które, jak sama nazwa skazuje, mają przyspieszać spalanie tłuszczu. Są wśród nich te bardziej i mniej skuteczne. Umówmy się, że te o stosunkowo wysokiej skuteczności zawierają substancje które są zakazane do stosowania w tym celu a przynajmniej są nielegalne ponieważ ich stosowanie wiąże się z ryzykiem wystąpienia groźnych dla zdrowia a nawet życia skutków ubocznych. Nie będę tu pisał o które chodzi aby nie zachęcać Was do zdobycia ich i skupię się na tych które są legalnie dostępne. Jednakże nawet te mocne – nielegalne nie gwarantują efektów (o ile przeżyjesz i nie zniszczysz sobie zdrowia) jeżeli będziesz na nadwyżce kalorycznej o co łatwo zwłaszcza gdy je się wysoce przetworzone rzeczy a zwłaszcza słodycze.

Legalne, dostępne w oficjalnej sprzedaży spalacze tłuszczu tylko w niewielkim stopniu wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej poprzez zwiększenie tempa metabolizmu i w niektórych przypadkach też zwiększenie pobudzenia, motywacji do treningu oraz zdolności wysiłkowych dzięki czemu można trenować z nieco większą intensywnością, dłużej o w ogóle łatwiej zmusić się do treningu z czym wiele osób ma problem. Niektóre też minimalnie obniżają apetyt.

Najskuteczniejszą legalną substancją nieco przyspieszającą spalanie tłuszczu jest kofeina: Czy kofeina spala tłuszcz? i można ja stosować samą albo w kompozycji z innymi środkami w spalaczu. Kofeinę oczywiście zawiera zwłaszcza kawa jednak skuteczniejsza jako spalacz tłuszczu jest w formie bezwodnej czyli proszku – w kapsułkach. Taką kofeinę można nabyć tutaj. Inne przykładowe składniki jakie można znaleźć w spalaczach tłuszczu, to ekstrakt zielonej herbaty, synefryna, guarana, piperyna, l-tyrozyna. Tym i niektórym innym substancjom też przypisuje się właściwości podkręcające metabolizm ale ani te substancje ani sama kofeina nie stanowią magicznych środków; w jakimś niewielkim stopniu mogą wspomóc odchudzanie ale bez diety, bez ćwiczeń nie sprawią, że schudniesz.

Ja stosuję samą kofeinę i to nie tylko na redukcji lecz stale. Głównie jednak dlatego, że kofeina wspomaga regenerację po treningu a przynajmniej skutecznie zapobiega bolesnościom mięśni zwanym niepoprawnie „zakwasami”: Czy kofeina jest dobra na „zakwasy” – DOMS?

8 komentarzy do “Czy spalacze tłuszczu działają i są bezpieczne?”

  1. Efedryna – bardzo skuteczny nielegalny spalacz ale można kupić z ekstraktem z liści efedry i na to samo wychodzi, polecam.

  2. Lipodrene zawiera to o czym pisze no przynajmniej tak deklaruje producent na opakowaniu. I muszę przyznać, że ten spalacz zadziałał a doznania, skutki uboczne były takie charakterystyczne jak dla efedryny. Nie jakieś drastyczne ale charakterystyczne.

  3. Dwa razy robiłem redukcję na tym spalaczu. Za pierwszym razem była błyskawiczna, bardzo apetyt hamował, aż byłem w lekkim szoku. Siły a więc i mięśni straciłem relatywnie mało. Niestety, efekt jojo był. Za drugim razem słabo na mnie działał, odstawiłem, bo skutki uboczne nie były warte słabszego działania.

  4. Lipodrene – nie wiadomo co tak naprawdę w tym siedzi, krewnemu stan zapalny wątroby to wywołało na szczęście wyleczył. To nie jest jakaś znana firma.

  5. Firma Hi-Tech Pharmaceuticals jest znana z tych spalaczy na całym świcie. Kontrowersyjna może ale bardzo znana.

  6. Mnie też po lipodrene wątroba zaczęła szwankować. Po niczym innym, na pewno po Lipodrene. Musiałem sięgnąć po Sylimarol i podregenerowałem ją. Więcej tego świństwa nie kupię i w ogóle żadnego innego spalacza. Można się bez nich obyć, trochę więcej silnej woli i więcej zdrowia zostanie i pieniędzy na koncie.

  7. Lipodrene fajnie zmniejsza apetyt i to jest podstawowa zaleta tego specyfiku. Chciałem kupić ponownie na zbliżającą się redukcję ale jak piszecie o negatywnym wpływie na wątrobę, to muszę się zastanowić.

  8. Spadek apetytu w przypadku Lipodrene to dzięki efedrze (efedrynie) która podobno jest w tym spalaczu według informacji na etykiecie.

Dodaj komentarz