Leucyna a odchudzanie

Kilka dni temu zrezygnowałem ze spalaczy tłuszczu (DMAA, johimbina) gdyż już za bardzo odczuwałem ich oddziaływanie na psychikę natomiast zwiększyłem częstotliwość suplementacji leucyną. Ten aminokwas bowiem ma odczuwalne działanie jak chodzi o hamowanie apetytu. I waga dalej spada, to znaczy tłuszcz.

Polecam stosowanie leucyny na redukcji ( i nie tylko na redukcji) także dlatego, że wydaje się bardzo skutecznie chronić przed spadkami masy mięśniowej. Mówią, że przynajmniej minimalna strata masy mięśniowej podczas redukcji tkanki tłuszczowej jest nieunikniona. Ja uważam, że nie musi tak być jeśli spożywa się leucynę.

Leucynę suplementuję w dawkach każda około 5 gramów. Pierwsza dawka po przebudzeniu się rano, kolejna zaraz po treningu (dobrze wpływa na regenerację) i kolejne do każdego posiłku białkowego. Spożywam leucynę między innymi wraz z pełną zalecaną przez producenta porcją białka serwatki. Nie zgadzam się z tym, że jeśli podaż białka jest wystarczająca, to nie warto dodawać leucyny; uważam że mimo tego warto – odczuwalne jest silniejsze działanie anaboliczne.  W sumie w ciągu dnia przyjmuję zwykle 7 porcji leucyny w 5 gramowych dawkach (nie odczuwam żadnych niepożądanych skutków ubocznych). Prócz tego BCAA przed treningiem (trenuję dwa razy dziennie). Dobre BCAA z dużą zawartością leucyny możesz nabyć w dobrej cenie tutaj.

2 komentarze do “Leucyna a odchudzanie”

  1. Leucyna to rzeczywiście zdumiewająco skuteczny suplement aminokwas. Na masie też polecam, dodawanie do porcji porcji białka niezależnie od ilości tegoż białka. Widoczne zwiększenie procesów anabolicznych.

  2. Zmniejszenia apetytu po leucynie nie odczułem ale jest lepsza regeneracja mięśni, szybsza.

Dodaj komentarz