Pytanie: Zauważyłem, że przebywanie na słońcu poprawia mój nastrój a mam stwierdzoną depresję (leków nie zażywam bo mnie otumaniają, tylko trenuję siłowo i to mi pomaga). Nadchodzi jesień i słońce będzie coraz mniej efektywne, czy solarium może tak jak słońce pozytywnie zadziałać przeciwko depresji?
Odpowiedź: Promieniowanie UVB powoduje w organizmie wytwarzanie endorfin a to ich deficyt powoduje depresję. Zarówno promieniowanie słoneczne jak i to emitowane przez lampy w solarium emituje promienie UVB.
Przeprowadzono badanie z którego wynika, że długotrwała ekspozycja na promieniowanie UVB o umiarkowanym natężeniu działa antydepresyjnie ale ekspozycja na promieniowanie UVB o większym natężeniu może powodować zaostrzenie objawów depresji.
Za opalanie skóry odpowiada właśnie promieniowanie UVB. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że około 10 minut spędzonych na solarium opala tak jak kilka godzina spędzonych na słońcu, to nie ma wątpliwości, że promieniowanie UVB na solarium jest o wiele intensywniejsze niż to emitowane przez słońce. Jednak sesja na solarium oczywiście trwa wielokrotnie krócej niż przeciętnie na słońcu. Ja po sesji na solarium odczuwam zdecydowanie większa poprawę nastroju niż po kilku godzinach spędzonych na słońcu. 🙂
Na razie taka jesień że 30 stopni w cieniu i słońce tropikalne.
I ja po solarium czuje się lepiej niż po paru godzinach na słońcu. Słońce jest męczące przez tak długi czas a solarium ma silne chłodzenie, nawiew i sesja trwa kilkanaście minut.
Opalenizna po słońcu jest o wiele trwalsza jak po solarium czyli to UVB działa inaczej w obu tych przypadkach.
Ja psikam do nosa melanotan2 i opalenizna po solarium utrzymuje mi się tygodniami nawet.