Wiosłowanie a ból odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Pytanie: Za Pana rekomendacjami na blogu stałem się posiadaczem wioślarza Concept2. Od razu podczas pierwszego wiosłowania stwierdziłem, że to jest to czego mi potrzeba. Przyjemne zmęczenie fizyczne, uspokojenie psychiczne, prawie że poczucie szczęścia (mam zdiagnozowaną depresję). Niestety po kilku dniach wiosłowania zaczął mnie boleć kręgosłup w dolnej części. Dalej wiosłuję, trochę rzadziej ale ból się odnawia. Jak sobie z tym poradzić?

Na jakiej pozycji dampera wiosłuje Pan? Chodzi o opór. I czy oprócz tego ćwiczy Pan siłowo zwłaszcza martwy ciąg?

Pierwszy trening był na czwórce, później podniosłem na siódemkę. Nie, właściwie nigdy nie ćwiczyłem siłowo, nigdy nawet nie próbowałem martwy ciąg robić.

Odpowiedź: Uważam, że przynajmniej jak na początek, to damper ma Pan ustawiony zbyt wysoko – zbyt duży opór może powodować ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. W ogóle to chyba większość nawet zaawansowanych wioślarzy wiosłuje na niższej pozycji dampera.

Istotna jest też prawidłowa technika wiosłowania. Jak chodzi tułów, to nie należy się kulić, robić „koci grzbiet”, nie należy zbytnio pochylać się do przodu. Plecy powinny być proste, powiedziałbym nawet że napięte, zachowując naturalną krzywiznę kręgosłupa jak w pozycji stojącej. Ja, rozpoczynając fazę przyciągania drążka, pozycję pleców mam pod kątem 90 stopni do podłoża. Odchylenie tułowia w końcowej fazie przyciągania mam mniej więcej na pozycji godziny 13.30-14.00 (gdy ktoś patrzy na mnie z mojej lewej strony).

Ja wiosłuję już rok a od około 3 miesięcy stale na maksymalnym oporze czyli na 10 pozycji dampera. W początkowym okresie wiosłowania z tym najwyższym oporem pojawiał po treningach się ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Akurat tak się zbiegło, że w tym czasie (bynajmniej nie z zamiarem pozbycia się bólu wskutek wiosłowania) zacząłem wykonywać rumuńską wersję martwego ciągu i po okresie miesiąca czasu wiosłowanie już nie powodowało bólu kręgosłupa. Może i Pan spróbuje; swoją drogą martwy ciąg to bodaj najlepsze ćwiczenie siłowe, w tym na wzmocnienie pleców. Ja już wykonuję to ćwiczenie wyłącznie właśnie jako rumuński martwy ciąg a nie w wersji klasycznej. W internecie może Pan znaleźć instruktażowe filmiki, jak poprawnie to ćwiczenie wykonywać. Można ćwiczyć w domu. Wystarczy stosunkowo niedrogi gryf który można kupić tutaj i obciążenia które można kupić tutaj.

2 komentarze do “Wiosłowanie a ból odcinka lędźwiowego kręgosłupa”

  1. Rumuński martwy ciąg (w skrócie: rdl) jest świetnym, chyba najlepszym ćwiczeniem na bóle pleców i w ogóle ma wspaniały wpływ na postawę, chód a pewnie i bieg tylko że ja nie biegam.

  2. Tak pod warunkiem że prawidłowo wykonywany, bo błędna technika może mieć katastrofalny skutek dla kręgosłupa.

Dodaj komentarz